Oksydowanie...czernienie

Panek

Witajcie!

Ma ktoś jakiś dobry sposób na czernienie tudzież oksydowanie stali?
Czytałem że ponoć nasmarować olejem i do piekarnika ale szybko ponoć też to schodzi. Dowiedziałem się że robiono na wosk pszczeli ale jak to już nie znalazłem. Zna ktoś jak to zrobić krok po kroku?

Malwina

Z tego co ja wiem, to historyczną metodą jest osmolenie obiektu w dymie z palącego się kopyta. Nogę z rzeźni można kupić, ale problem jest z utylizacją gdyż musi to być zgłoszone i dodatkowo opłacone. Wiem, że robili też to na zwykłych ściętych kawałkach przy korekcie kopyta, jako, że zajmuję się tym na co dzień mogę takowe obierki pozbierać po swojej pracy.

Jeśli chcesz zobaczyć efekt to poszukaj zdjęć z ostatniego Vivat Vasa i wyszukaj tam jedynego rajtara w pełnej zbroi. Igła z tego co pamiętam tak właśnie robił.
To jego strona, na pewną znajdziesz fotki [link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam Malwina kopytny rzeźnik XD

Panek

hahahahah zgłaszać i opłacać bueheheheh co za chory kraj:P Ale ponoć straszny smród z tego.. Czytałem o tym że takim kopytem wcierało się w podgrzany metal. Tylko jak to zrobić z kolczugą już o płytkach do bechtera nie wspomne...każdą z osobna z obydwy stron koszmar..

Malwina

to zrób chemicznie jak tak ci się nie chce Razz