Dziesiętnik

semen

Jako, że powoli robi się nas gromadka obszytych w ferezje i magierki ludków, to może ktoś optowałby na funkcję dziesiętnika?
Oczywiście Janusz odpada bo oprócz rozlicznych zajęć jest także rotmistrzem, więc nie powinien łączyć funkcji.
Oprócz zwykłego wyposażenia żołnierskiego oznaką jego funkcji była darda, oraz inny kolor szamerunków na żupanie, pętlic na ferezji, lub też ewentualnie inny kolor żupana.
Darda - broń podoficerów.
W 17 wieku słowem darda określano ogólnie broń drzewcową, krótszą od piki. Dardy były w 16 i 17 wieku bronią dziesiętników - podoficerów piechoty polskiej, oznaką ich stopnia.
Opis dardy z katalogu zbiorów Muzeum Wojska Polskiego autorstwa Zofii Stefańskiej:
"Typ używany przez dziesiętników piechoty wybranieckiej. Żeleźdźce składa się z grotu, okszy i haka. Grot w kształcie długiego i płaskiego liścia z wydatną ością pośrodku z jednej tylko strony. Wysokość 24,5 cm oksza w kształcie półksiężyca na wąskiej szyjce. Środek żeleźdźca płaski. Hak wąski, zgięty ku dołowi. Tuleja długości 18 cm, drzewce dębowe, umocowane za pomocą dwóch wąsów długości 28,5 cm, długość drzewca 164 cm, długość całkowita 209 cm, waga 1,66 kg."
Z opisu wynika, że przecietny kowal powinien bez problemu taką dardę wykonać.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że piechota wybraniecka to nie to samo co zaciężna ale póki co lepszego opisu dardy nie znalazłem.
Jeśli idzie o broń palną to z tego co wiem dziesiętnicy byli wyposażeni w pistolety lub w broń długą (taką jak żołnierze).
Oczywiście posiadali także szable. Nie mieli za to siekierek/czekanów/toporków.

DarekRybacki

Moim zdaniem - za wcześnie. Nie ma jeszcze ani jednej osoby, która jako tako wygląda Smile

Poza tym - jaka tam nas gromadka. Mamy 10-12 osób, z których część będzie musiała zajmować się armatą (moim zdaniem marnowanie zasobu ludzkiego), jedna osoba będzie musiała być chorążym i jedna grać na werblu (co jest niemal niezbędne w przypadku musztry).

Dziesiętnik zajmował się tym samym co gefreiter w armii pruskiej lub każdy inny starszy szeregowy - pilnował dziesiątki ludzi w obozie, w szyku, w namiocie itd. My nie mamy póki co ani obozu, ani szyku, namioty dopiero raczkują.

Mamy tyle rzeczy do zrobienia i indywidualnie, i grupowo, że dziesiętnik to jeszcze odległa perspektywa.

Dodam jeszcze - musimy pamiętać, że odtwarzanie każdego "funkcyjnego" (w tym porucznika, dziesiętnika) zawsze oznacza dużo większe nakłady finansowe, bo ich strój i wyposażenie musi zawsze wybiegać ponad ogół. Pomijam już dawanie przykładu i takie tam...

Poczekajmy z tym.

Przeml

A ja powiem szczerze że mi się akurat pomysł Semena podoba, bo sam widziałbym siebie w tej roli. Nie wiem czy w przyszłym roku już, ale chciałbym.

Choć Darek też ma rację z ilością osób - myślę że ten problem załatwimy w tym roku.

DarekRybacki

Ale chłopaki - to jest osoba "funkcyjna"! Chyba w żadnej grupie, w której byłem nie wybierało się dowodzących na zasadzie "ja mam ochotę".

Szacunek w grupie, wiedza, sprzęt, zaangażowanie w projekt, predyspozycje osobowościowe - to są elementy, które powinno brać się pod uwagę podczas wyboru np. trzech kandydatów, spośród których wszyscy wybiorą potem jednego.

Ja tak to widzę, ale najszybciej za rok.

Bartec

Ja powtórzę to co mówiłem na ten temat przed wakacjami: Jest nas za mało(póki co) aby bawić się w takie rozróżnianie funkcji. Wychodząc z takiego założenia to porucznik i artylerzyści też powinni się wyróżniać, nie wiem jak było z chorążym i doboszem.Przy liczbie 10-12 osób w tym 5 obszytych inaczej... Moim zdaniem byłby to krok w tył, w kierunku pospolitego ruszenia... A tego przecież nie chcemy!

Po zatem(przy obecnym stanie osobowym) jest to sztuczne tworzenie "etatów", wytworzy się niepotrzebna struktura - Janusz będzie mówił coś dziesiętnikowi, a ten dopiero będzie wydawał rozkazy swoim ludziom? Bezsens! Co innego jeżeli będą 2 dziesiątki i dwóch dziesiętniku. Wtedy będzie można się bawić w taką organizację grupy, np jedna dziesiątka dostanie zadanie rozbicia obozu, a druga przygotowania pola bitwy.

Co innego jeżeli nas będzie ok 20(obszytych) to będzie to wręcz konieczne.

Przemku najpierw zacznij bawić w piechociarza, a dopiero potem myśl o dowodzeniu jej częścią.

DarekRybacki

Dokładnie!

Co do doboszów i chorążych - wygląda na to, że mundurowo nie wyróżniali się wcale - vide Rolka Sztokholmska.

[link widoczny dla zalogowanych]

Jednocześnie - chorąży i dobosz nie są funkcyjnymi, mają takie same prawa jak każdy inny w grupie. I dobrze byłoby, gdyby mimo wszystko posiadali broń palną, chociaż krótką. Szczególnie chorąży.

Pozdr.

semen

Nie zgodzę się z wami
1) Janusz i tak ma najwięcej roboty na wszystkich imprezach więc dziesietnik (jako zastępca) staje sie naprawdę potrzebny
2) koszt wyposażenia dziesietnika nie różni sie od zwykłego żołnierza. Dochodzi jedynie darda a odpada siekierka
3) Dziesietnik dowodził 9 ludźmi (on sa był dziesiąty). A zwykle było to 7-8 żołnierzy
4) Oczywiście dziesietnik będzie potrzebny jak będziemy mieli 7-8 sztuk długiej broni palnej. Ale przecież tyle chcemy mieć na późną wiosnę, nieprawdaż?
Przypominam, że ludzi obszytch w spodnie/ferezję/ magierke mamy (nie licząc Janusza)
1. Bartek
2. Przemek
3. Mirek
4. Radek
5. Piotr
6. Ja
Podobno Paweł, drugi Piotr i Marek także je szyją.
Czyli byłoby 9 (bez Janusza) w ferezjach i magierkach
Nie wiem jak Krzysiek i Darek z obszywaniem.
Obsługa armaty: "kolorowi koledzy" czyli: duży Przemek, Rafał i Tomek
Chorąży: Daniel
Czyli mamy:
- rotmistrza
- dziesiątkę (dziewiątkę) niebieskich
- obsługę armaty
- chorążego
i zostaje jeszcze dwóch bez przydziału - Darek i Krzysiek

DarekRybacki

Kurcze, Semen.. jednym postem rozwiązałeś problem, o którym rozmawiamy od trzech tygodni Smile

Wszyscy poustawiani, chorąży wybrany, zero problemów.

Musisz wpaść na jakiś trening, pogadankę - omijają Cię często ważne ustalenia i potem robi się zamieszanie.

Zaznaczam po raz kolejny - nie ma ani jednej w pełni obszytej osoby Smile

Ani jednej. A Ty już chcesz wybierać zastępce dowódcy.

Spokojnie. Dajmy sobie czas.

Pozdr.

cjasiu

Oj Darek z tym ani jednej to nie jesteś najlepiej poinformowany .

DarekRybacki

A kto taki jest kompletnie obszyty? Smile

Piotr Kulas

Chociażby Andrzej jest kompletnie obszyty Very Happy

tak z mojej obserwacji wynika. I chciałbym dodać że moja ferezja już istnieje Very Happy

i była w Gniewie na dziewiczym rejsie, no i w Wejherowie Very Happy

DarekRybacki

Andrzej ma najlepszy sprzęt z nas wszystkich, true Smile

Ale wciąż nikt nie ma np. żupanów Wink

Chłopaki - spokojnie, spokojnie. Przyjdzie czas i na dziesiętnika. Mamy masę rzeczy na głowie. Tak jak pisał wcześniej Bartek - teraz potrzeba nam jednolitości i zgrania Smile

Pozdr.

semen

He, he. Sorki Darek, ale chyba lubię ciebie prowokować. Very Happy

A poważnie to naprawdę uważam, że konieczny jest podzial funkcji w naszej grupie. I nie dotyczy to tylko dziesiętnika.
Z reguły jest tak, że jak wszyscy zajmują się wszystkim to nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności za konkretną rzecz czy sprawę do załatwienia.
I w konsekwencji prawie wszystko musi ogarnąć Janusz. Najlepiej to widać w przygotowaniach do jakiejś imprezy albo już na imprezie. Chociaż ostatnio (w Wejherowie) było juz nieco lepiej.
A co do mojego uczestnictwa w życiu Chorągwi to juz parę razy pisalem i mówiłem. Przeznaczam na to cały wolny czas. Jakbym mógł to nie zajmowałbym sie niczym (no prawie niczym) innym.
Niestety juz to tak jest, że z upływem lat drastycznie zmniejsza sie ilość czasu na przyjemności. Crying or Very sad